wtorek, 16 października 2018

działanie

wytrzymałości nie liczy się dla 10% ugięcia styropianu tylko dla 2% (patrzysz na długotrwałe obciążenia). Ale też jestem zdania, że ewentualny XPS czy EPS300 tylko pod stopami fundamentowymi czy ostrogami. Jeśli miałbym budować drugi dom i ocieplać w tradycyjny sposób to z pewnością zrobilbym płytę na wzór tych z linków. Tym bardziej, że ściany mam z BK400 i strop z wiazarow.mamy 70kPa (10%) i 21kPa (2%), czyli dopuszczalne pod fundament jest jakieś 30% obciążenia maksymalnego. Wydaje mi się że podobnie będzie dla EPS 300, a do tego mamy współczynnik bezpieczeństwa równy 2. Generalnie jest tak, że tak się robi domy piętrowe, również ze ścianami licowymi z klinkieru i ktoś to zatwierdza i ludzie w tym mieszkają. zauważ, że nie we wszystkich przedstawianych płytach ostroga czy stopa fundamentowa połączona jest z płytą. Chodzi o to, żeby zbudować tani fundament. A taki zapewne będzie jeśli w XPsie osadziaż tylko ostroge. Reszta EPS100.Technologia XPS jest droższa od EPS, więc można więcej zarobić przy tym samym koszcie surowców. Maszyny nie są kosmicznie drogie (średniej wielkości wtryskarki), więc wystarczy dobry marketing i sprzedaż wzrośnie.Zgłębiałem swego czasu temat dokładnie. Producenci XPS (mówię o tych większych) mają w ofercie także EPS. Trudno mówić, by sami ze sobą konkurowali. To są dwa różne produkty o podobnych ale trochę innych zastosowaniach. Tam gdzie odporność na zawilgocenie, wytrzymałość i stabilność mają znaczenie powinno się stosować XPS i tak jest to też traktowane przez producentów. Wystarczy przeczytać zakres sugerowanych zastosowań dla EPS i XPS. Nie robi się ich na tych samych maszynach i z tego głównie wynika wyższa cena XPS. EPS robi się największy na jaki pozwala wielkość linii produkcyjnej i potem tnie na formatki. XPS robi się każdorazowo "na wymiar". Trudno, by miał tę samą cenę. Zdziwisz się ale produkujący tylko EPS prowadzą dosyć intensywną kampanię próbując zdezawuować XPS. To co Brzęczkowski tu zamieszczał swego czasu (porównanie zakopanych obok siebie EPS i XPS po kilkunastu latach) to właśnie echo tych działań. Jest zasada taka, że wiodący producent czy kandydat nie prowadzą kampanii negatywnej, bo to oznacza poczucie oddechu konkurencji na plecach i warto dbać, żeby odbiorcy tego nie zauważyli. Producenci XPS atakują tych od EPS, ale nie odwrotnie. Nie chcę się upierać, ale zastanawia mnie używanie EPS w bogatych krajach, gdzie większość kosztów postawienia domu to koszt robocizny. Ceny materiałów budowlanych są podobne, więc bezsensowne wydaje się oszczędzanie niewielkiej kwoty przy możliwości osłabienia konstrukcji. Raczej wynika to moim zdaniem z doświadczenia poprzednich budujących i sprawdzania się takiego rozwiązania. Spotkałem się z budującymi, którzy dawali XPS pod wylewkę w domu z tradycyjnymi fundamentami (5cm ), albo EPS 200. Generalnie jak ktoś buduje dom na kredyt, to można mu wcisnąć praktycznie wszystko, a do tego jeśli nie ma o tym pojęcia, to już jest idealnym kandydatem na sponsora nowego samochodu dla przedstawiciela handlowego. W Polsce za to jest tak, że gdyby można było wcisnąć XPS 1000 ULTRA HD, to projektanci by go wciskali "na wszelki wypadek", a inwestor by za niego zapłacił. A jak nie - to ławy.

materiały

z dwiema pełnymi kondygnacjami wejdzie trochę więcej styropianu o jakieś 50% ale styropian na elewacjach jest tańszy niż pod płyty fundamentowe a to też ma znaczenie. za dodatkowy styropian i bloczki dopłaci się może 7k jak dobrze pójdzie a zyska sporo na fundamencie idach a to są największe koszta w domu jakby nie patrzeć. patrząc na to że zastanawiasz się z czego zbudować i to że rozważasz prefabrykaty wnioskuję że budowlanka nie jest Ci po drodze, tzn nie jesteś związany z tą branżą i trochę się jej boisz bo to normalne. jak na działkę masz blisko, do tego lewą i prawa rękę i trochę zaparcia w celach które sobie stawiasz plus olej w głowie i wolne popołudnia to próbuj sam budować. ale jak się tego obawiasz i stać Cie na ekipy to zlec to firmie. przy budowie samemu tylko murowanie wchodzi w grę bo prefabrykaty są tak drogie że głowa boli. wiem bo pytałem o to bo też mi się to podoba ale cena mnie cofnęła o 10 kroków do tyły. ale jak to będzie robić ekipa to musisz policzyć ich robotę więc najłatwiej na dany projekt zapytać o SSO w wersji murowanej i potem prefabrykatu bo przy prefabrykatach firma chyba zrobi min.SSO więc musisz patrzeć na całość a nie tylko na materiały.Starożytni używali do ogrzewania czegoś co nazywa się hypokaustum. Bardzo w skrócie to rodzaj niziutkiej 20-30 cm wysokości przestrzeni pod pomieszczeniem, przykrutej płytami kamienia podpartymi słupkami. Do tej „piwnicy hypokaustycznej” doprowadzano kanałami ciepłe powietrze z pieców znajdujących się w podziemiu. Powietrze to dalej wędrowało znaldującymi się w ścianach pomieszczenia kanałami i przez otwory wentylacyjne wpadało na sam koniec do tych pomieszczeń. Ogrzewano w ten sposób podłogę i ściany. Zduni wspólcześni budują kominko-piece z odzyskiem ciepła na podobnych zasadach, tylko całość jest bardziej skumulowana przestrzennie. Ciepłe powietrze można nawet grawitacyjnie, po wykorzystaniu go do nagrania masy kumulacyjnej, przesłać do innych pomieszczeń. EPS300 jest raczej trudno dostępny a cenowo nie wiem czy jest tańszy od XPS300. ale co by to nie było to 100m2 zawsze będzie tańsze prawie dwa razy niż 180m2. balkonów i pierdół nie trzeba robić a w pasywnym się nie robi balkonów razem z konstrukcja domu. ale myślę że warto już skończyć tą dyskusje bo nic nie zmieni w naszych poglądach. mnie nie przekonasz że parterówka wyjdzie taniej bo wiem że tak nie jest. jakbym nie liczył to wszystkie poważniejsze kwestie w domu są dwa razy droższe. ja tylko uważam że parterówki opłaca się robić małe do 100m2 ale od 120m2 warto pójść w piętro. co innego niechęć do domów piętrowych a co innego koszty a widzę że Ty lubisz parterówki i wszystko tłumaczysz pod wygodę. ja tez bym chciał mieć parterówkę bo faktycznie wygodnie jest mieć wszystko na jednym poziomie i nie ganiać po schodach ale mi się to nie opłaca. jak Tobie się opłacało to dobrze. grunt w tym aby się dobrze czuć we własnym wymarzonym domu.

parter

Nie robiłem wylewki, bo ta będzie z podłogówką, a przecież po gołym styropianie chodzić nie będę. Liczyłem z ociepleniem ścian fundamentowych 20cm dobrego styropianu. Co do ceny to można taniej, ale ja chciałem strop stropem, a nie wiązary. Poza tym mam wysoki fundament, co też podniosło koszty. Beton komórkowy też jest droższy od MAXa, ale cieplejszy i roboty mniej. Robota rodziny to też robota. Jak masz za darmo to ceń wysoko, ale nie ma nic za darmo i często zapłacić pieniędzmi jest korzystniej. powierzchni trzeba mieć do 100m2 zabudowy a przy parterówce jakieś 180m2 wiec fundamentu trzeba prawie dwa razy więcej. sam widzisz że przez to ze dom wyżej to spore koszty a przy piętrowym domku miałbyś to prawie dwa razy tańsze. jakby nie patrzą 100m2 to mniej niż 180m2. ja tam nie uznaje fundamentu w domu pasywnym tylko płytę wiec tu ciężko to porównać ale dużo taniej wyjdzie ocieplona płyta w standard pasywny niż tradycyjny fundament który będzie mostkiem cieplnym. tu Cie ratuje sytuacja taka a nie inna. ja robiłem porównania przy typowym pasywniaku i parterówki się mi nie opłaca cenowo bo za drogo aby do tego stanu doprowadzić. ale komfort też jest ważny i jak ktoś preferuje tylko parterówki to z góry trzeba liczyć się z tym że nie zrobi się domu pasywnego za rozsądne pieniądze. im dom cieplejszy tym lepiej wychodzi piętrowy. Tańsze jest ocieplenie parterówki, nie wykańczasz schodów (szwagier zapłacił ponad 7 tyś!), tańsze kominy i instalacje, nie masz okien połaciowych, nie ma balkonów (ogromne mostki cieplne lub dodatkowe koszty), http://naprawa-kanalizacji.pl nie ma balustrad, nie ma zjedzonej powierzchni przez klatkę schodową. Jak policzysz wszystko, to parterówka okaże się tańsza. Choć trzeba dorzucić do ogrzewania kilka dych miesięcznie. Też się nad tym zastanawiałem, że to może być dobry pomysł tzn. zewnętrzne izolator a wewnetrzne do akumulacji. Zwracam też uwagę na kwestie akustyczne o ile dobrze wiem silka ma dobre tłumienie dzwięków zatem będzie idealna na działówki. Jednak cały czas myślę też nad prefabrykatami keramzytowymi. Nie celuję w pasywny czy półpasywny, wystarczy mi niskoenergetyczny coś jak NF40, ma być oszczędnie ale bez kruszenia kopii o kW. przykładowo jakbyś robił płytę to potrzebowałbyś prawie dwa razy więcej XPSu pod nią niż w piętrowym a kubik XPSu kosztuje średni 430zł wiec tu różnice są dość duże. tez więcej betonu by weszło i zbrojenia mimo koniecznego stropu nad piętrem przy dwóch kondygnacjach bo wtedy strop może mieć 12cm i robi się z jednej siatki a w płycie idą dwie czyli góra i dół. dach też dwa razy większy jest więc więcej więźby, krycia i pracy dekarzy a to nie są małe pieniądze. potem trzeba to ocieplić. jedyny plus tego że niżej się jest na dachu domu parterowego nic piętrowego wiec temu lepiej przy piętrowym pójść w wiązary i dźwigiem w dzień to poskładać na budowie a potem szybko przykryć blachą. W sumie gdybym nie liczył papierówki, miał niskie fundamenty, robił dom wg norm energetycznych i wszystko zrobił sam, to mógłbym zmieścić się w 70 tyś za SSO, a na upartego mógłbym mieć 148m2 pow. użytkowej w tej cenie. Naprawdę to, że parterówki są droższe to mit.

wpływ

ja tez miałem przy pierwszym projekcie problem z kuchnią. wychodziła mała, do 9m2 ale dając meble itd to zostawało p1,2m przejścia a to za mało dla komfortu. ja do tworzenia swojego projektu używam programu sweet home 3D. nie jest idealny ale pokaże to co się chce i można wrzucić meble z faktycznymi wymiarami i zobaczyć ile mamy miejsca i czy zmieści się to co chcę. ale aby nad czymś myśleć trzeba mieć jakiś projekt i punkt odniesienia. Nie jest problemem zrobienie ściany działowej z materiałów o innej wysokości niż ściany zewnętrzne. Niektórzy robią na przykład ozdobne ściany z cegły pełnej nietynkowane, albo ściany GK. Murując z silki daje się łączniki ocynkowane i łączy ścianę z zewnętrznym solbetem. Dzieci wyfrunęły, na szczęście budowy nie zacząłem jak były. Dom będzie dużo mniejszy ale robię jednak pokoje dla dzieci, by miały gdzie się przespać jak przyjadą na święta. Myślę też, że kiedyś tam, przy ewentualnej sprzedaży to też może mieć wpływ na cenę. W sumie, z domu 180 m2 powierzchni użytkowej zrobiło się 80 plus piwnica. ja swój SSO planuję zmieścić w podobnej kwocie mając 150m2 i dwie pełne kondygnacje z wiązarami. też sam planuje budowę i wiązary mam zamiar zamówić bo z dachem samemu już gorzej a wiązar załatwi sprawę dachu i stropu nad pietrem. krycie blacho-dachówką z pomocą rodziny nie powinno być problemu i nie będzie drogo. ale tylko praca własną z pomocą rodziny za flaszkę można zrobić po kosztach ale trwa to znacznie dłużej niż ekipa. nie wiem jak tam ocieplałeś fundament ale przy parterówce to chyba szału nie robiłeś jak w tej kwocie się zmieściłeś no chyba że nie liczyłeś do tego ocieplenia ale mi się wydaje że SSO powinien zawierać cały stan 0 czyli razem z ociepleniem i to co nad nim czyli mury i dach przykryty. Ja mam podejście takie, że robię dom dla swojej rodziny, a nie dla rodzin moich dzieci. Sam mieszkam w klocku z epoki Gierka i wiem jak to się sprawdza. Otóż nie sprawdza się! Jeśli dzieci mieszkają z rodzicami i mają wizję, że z partnerami i dziećmi się nie pomieszczą, to będą szukać innego rozwiązania zamiast zalegać starym na poddaszu. co do technologi budowy, z czego warto a z czego nie to ja stawiam na ściany zewnętrzne jako izolator a wewnętrzne do akumulacji. przy domu piętrowym do tego najlepiej nada się ytong+silka oryginalne. dlaczego? ze względu na system 20cm. mają te materiały tej wysokości więc łatwo je łączyć. dając przykładowo bloczki BK z solbetu nie zrobimy ściany wewnętrznej z silki bo solbet ma wysokość bloczka 24cm a silka innego producenta może mieć 22cm wiec nie połączy się ściany zewnętrznej i wewnętrznej. co innego przy parterówce z wiązarami bo one zazwyczaj nie wymagają ściany nośnej wewnętrznej a działówki można łącznikami połączyć. ściana z BK+30cm styro będzie miała lepszy współczynnik U niż silka czy porotherm +30cm styro. a do akumulacji powinny wystarczyć ściany wewnętrzne.

projekt

Projekt indywidualny to podstawa jeśli myślisz o pasywnym lub półpasywnym. Orientacja jest kluczowa, a nie da się adaptować projektów nieodpowiednio zorientowanych. Dodam, że przemyślenie umeblowania pomieszczeń jest najważnieszą rzeczą, jeśli chodzi o możliwość zagospodarowania z sensem i dbałością o wygodę. Przykład mojej kuchni (13m2) – jest za wąska o metr. Niby niewiele, ale musiałam kombinować jak postawić lodówkę w jedymym możliwym miejscu. Dlaczego? Bo dopiero, gdy zamieszkaliśmy odkryłam, że chę mieć większą niż wystarczała mi w mieszkaniu. Bagatelka 30 cm różnicy i tragedia. Po prostu zmieniło mi się podejście do prac kulinarnych. Skutek zamieszkania na wsi , możliwość ugoszczenia większej ilości osób.jest powierzchnia zabudowy prawie dwa Warszawa pogotowie wodociagowe razy większa niż przy domu piętrowym wiec na starcie masz dwa razy droższy fundament i dach a to są jedna z największych kosztów w budowie i nawet dodatkowy strop i schody tego nie przebiją. ale wygoda też jest ważna. jak ktoś nie toleruje domów piętrowych to się go do tego nie zmusi. można argumentować przewagę parterowych nad piętrowych tym że nie trzeba łazić po schodach i na stare lata w parterowym da się żyć a w piętrowym to jest problem ale na to też jest dobre rozwiązanie. wystarczy na dole oprócz salonu i kuchni mieć jeszcze jeden pokój który będzie przykładowo pokojem gościnnym a jak przyjdą stare lata i zdrowie nie pozwoli na chodzenie po schodach to można zostać na dole a górę będzie mogło zająć dorosłe dziecko i każdy będzie zadowolony. trzeba zwrócić uwagę na to ze jak dziecko dorośnie to mieszkając z rodzicami chce się odciąć od nich aby mieć jakąś prywatność. w parterówce nie ma na to najmniejszej szansy. a dla rodziców tez nie jest miłe oglądanie jak przykładowo ich córka spotyka się z chłopakiem. każdy na to krzywo patrzy a tak to se pójdą na górę i święty spokój. jak dzieci dorastają to zawsze jest kombinacja jak to wykorzystać strych w parterówce i ciągnąc górę. przykład mam z życia, mój kierownik od pół roku z strychu robi synowi mieszkanie i wiele potu na to już wylał i pieniędzy. a jak już się robi http://pogotowie-wodociagowe.pl parterówkę to najlepiej tak ją zrobić aby w przyszłości łatwo wykorzystać strych pod mieszkanie. ale to są koszty a można od razu zrobić to raz a porządnie i przy okazji mniejsza zabudowa będzie. wszystko da się tylko warto to przemyśleć. zawsze można powiedzieć że dzieci nie chcą mieszkać z rodzicami i zgadzam się tylko są tez zdarzenia losowe które do tego zmuszają i wychodzi jak zwykle. a ciekawe po co komu będą potrzebne trzy pokoje na parterze i salon z kuchnia jak dziecko sobie górę będzie chciało wykorzystać aby mieć spokój od rodziców. warto przemyśleć. Łazienka na parterze to inny problem. Jest duża, prawie kwadrat 12,5m2, ale ma w złe miejsca poprowadzone instalacje. Nic już z tym nie mogłam zrobić, bo musiałam liczyć pieniądze. Co się tyczy parterowców to prawdą jest, że trzeba mniej izolacji przy piętrowym niż parterowym pasywniaku o tej samej powierzchni, ale parterowy łatwiej i taniej wznieść i jest wygodniejszy. Nie dajmy się złapać w pułapkę kosztów ogrzewania. Jeśli miałbym dokładać nawet 25 złotych miesięcznie do ogrzewania bo miałbym dom parterowy zamiast piętrowego, to... no dajcie spokój! Schody, schody, schody...