poniedziałek, 23 czerwca 2014

walka o dusze

Dwukrotnie ‘ocierałem’ się o imprezy wyborcze esldowskie , rzeczowe i utrzymane w kontekście tematyki europejskiej … naturalnie mediów, dziennikarzy tam nie widziałem … nie było awantur, opluwania i mordobicia. Mniemam i na poparcie tego mniemania mam relacje moich znajomych, którzy mają sympatie proplatformerskie i propisowski, no cóż takie dziwactwo … niestety mam też nienormalnych znajomych. Od nich wiem, że imprezy organizowane przez te partie dotyczyły sedna sprawy i starano się utrzymać ten europejski kontekst. W mediach, szczególnie telewizji, obraz był dokładnie odwrotny. Potwierdza to ocenę naszej szanownej Gospodyni i niestety zmusza do wniosku, że media tym samym szkodzą demokracji. Nie powinno więc zaskakiwać, że co i rusz w polityce objawiają się osobnicy, którzy z racji dziwaczności swoich poglądów, powinni raczej by obwożeni w klatce po jarmarkach, jako dziw nad dziwy i dziwolągi XXI wieku. Ci ludzie jak widać zupełnie nie znają religii na którą się powołują. Studiując fundamenty religii chrześcijańskiej nie sposób znaleźć sprecyzowanych praw Bożych , bowiem żadnego kodeksu prawnego Bóg nie przekazał ludziom. 10 przykazań nie jest prawem , ale tak jak to nazwano przykazaniem , a więc wytyczną według której należy postępować. W prawie jest zawsze sprecyzowana kara za niestosowanie się do prawa . W przykazaniach niczego takiego nie ma. Mocno wgryzając się w temat dochodzimy do wniosku, że prawami Bożymi są prawa przyrody gdzie każde działanie wywiera określony skutek, tylko jest wielkim problem bo do obecnej chwili człowiekowi nie udało się poznać tych praw i wciąż je odkrywa.
Jak już pisałem długo trwało ustalanie od którego momentu należy uznać, że człowiek uzyskał duszę nieśmiertelna i ustalono, że należy przyjąć koncepcję Św. Augustyna , że dopiero gdy płód jest w pełni ukształtowany dostaję z „zewnątrz” duszę nieśmiertelna „Boską” . A w związku z tym zabójstwem zgodnie zw wytyczną dekalogu jest zabiciem istoty która dostała już duszę „Boską”. Ustalono więc że aborcja , czyli usuniecie płodu nie w pełni nieukształtowanego zabójstwem nie jest!. Na dokładkę widać, że to nie Bóg przekazał to ludziom , ale ludzi sami tak wykoncypowali. Jezus w swoich przypowieściach mówił jakie działania należy uznawać za korzystne dla człowieka , a które za niekorzystne. Idąc tym tropem należało by szukać i ustalać co historycznie okazało się korzystne i to właściwie jest z pewnym stopniu czynione, ale niestety polityka i chęć zysku powoduje, że ludzi większość przywódców (nie zwane czy religijnych czy sowieckich) oszukuje
Prof. Aleksander Krawczuk w swoim znakomitym eseju literackim i zarazem naukowym pt. ‘Spotkania z Petroniuszem’ ( a czy w ogóle profesor ma inne eseje niż znakomite?) poświęconemu Petroniuszowi, jednej z najciekawszych postaci starożytnego Rzymu epoki wczesnego cesarstwa, przedstawia go jako ‘arbiter elegantiae’, wszechstronnie wykształcony, przenikliwy w ocenach z ironią i sarkazmem patrzący na czasy mu współczesne, które jak mówi sam prof. Krawczuk bardzo przypominają nasze obecne. Henryk Sienkiewicz w ‘Quo vadis’, wkłada w jego usta stosowną do tego, ocenę sytuacji politycznej, którą pozwolę sobie zacytować;
‘Nudzą mnie wprawdzie te wszystkie Wologezy, Tyrydaty, Tygranesy i cała ta barbaria, która, jak twierdzi młody Arulanus, chodzi u siebie w domu jeszcze na czworakach, a tylko wobec nas udaje ludzi.’
Gdyby zastosować ‘miarę Petroniusza’ do wyników ostatnich wyborów do europarlamentu to mniej więcej byłoby to tak;
- pierwsze miejsce PO – umiarkowani Europejczycy, bywa, że hasają na czterech odnóżach,
- drugie miejsce PiS – udający Europejczyków, a przynajmniej głęboko skrywający swoją nieeuropejskość, jak tylko nikt ich nie widzi od razy łażą na czworakach,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz